STRUKTURA » KAPELAN

Zobacz: Kapelan | Nasz Patron [2]

Hubertus Piotrkowski 2010

16-go października br. w pobliskiej Spale po raz XI obchodziliśmy tak zwanego Hubertusa. Uroczystości poświęcone naszemu Patronowi są znakiem, że nadchodzi kolejny rok naszych spotkań w łowiskach. A więc minęło sporo czasu naznaczonego pracą nad urządzeniami łowieckimi, paśnikami, lizawkami, poletkami i pasami zaporowymi czy też zimowym, trudnym okresem dokarmiania zwierzyny, kiedy sama, bez pomocy człowieka byłaby narażona na masowe upadki. Ale ten czas sprawił także, że odeszli do krainy wiecznych łowów kolejni nasi koledzy.

Zdaję sobie sprawę z faktu, że w tej starej piotrkowskiej świątyni są nie tylko koleżanki i koledzy myśliwi, ale także osoby, które przyszły, aby uczcić dzień święty jak należy a los sprawił, że natrafili na spotykaną tylko raz do roku oprawę liturgiczną wspominającą św. Huberta - patrona myśliwych. Może właśnie pod kątem tych osób oraz wszystkich, którzy na łowiectwo patrzą przez pryzmat mediów - nieprzychylnych czy wręcz wrogo nastawionych do naszej pasji - ukazujących myśliwych jako grupę używającą broni palnej do pozyskania zwierza - warto przytoczyć kilka oczywistych faktów.

Wraz z rozwojem człowieka rozwija się łowiectwo, od krzemiennych grotów przez groty z kości, topory z rogu jelenia, oszczepy i łuki, po strzały z grotami z brązu. Pierwsze tysiąc lat naszej ery to okres nieskrępowanego myślistwa, któremu sprzyjały rozległe i bogate puszcze, obfitujące w zwierzynę. W X - XIII wieku powstaje i kształtuje się łowiecki monopol księcia, a następnie króla, zwierzyna zostaje podzielona na grubą i drobną. Wiek XIII to szczyt rozwoju łowiectwa na ziemiach polskich, głównie za sprawą wielkiego miłośnika polowań - Kazimierza Wielkiego. Polski język łowiecki zaczął się kształtować za panowania pierwszych Piastów. Były to czasy, kiedy czyny łowieckie dorównywały rycerskim. Kolejny wielki krok w rozwoju łowiectwa nastąpił w wieku XIV za przyczyną arkebuza - pierwszej myśliwskiej broni palnej. W tym czasie na dziki polowano przy użyciu specjalnych mieczy, które z czasem skrócono i w ten sposób powstał dzisiejszy kordelas. W wieku XVII po raz pierwszy użyto do polowania sokołów, co dało początek sokolnictwu - osobnej gałęzi myślistwa. W owych czasach łowiectwo było domeną królów. Zapalonymi myśliwymi byli królowie: Władysław VI, Jan III Sobieski, August III, Stanisław August - to za jego panowania wydano ustawę ponawiającą uchwałę Jagiełły, zabraniającą polowania na cudzych gruntach. Określono czas łowów od Bartłomieja do 1 maja.

Na początku XIX wieku wielkie łowy zaczęli urządzać średnio zamożni ziemianie. Łowiectwo ponownie rozkwitło, jest to okres wielkich, konnych polowań przy udziale psów gończych. Druga połowa XIX wieku to początek zorganizowanego, nowoczesnego łowiectwa na ziemiach polskich. W roku 1876 założono Galicyjskie Towarzystwo Łowieckie - pierwowzór obecnego PZŁ.

W 1923 roku na zjeździe w Warszawie powołano Centralny Związek Polskich Stowarzyszeń Łowieckich, przekształcony w roku 1929 w Polski Związek Stowarzyszeń Łowieckich, który w roku 1936 przybrał istniejącą formę Polskiego Związku Łowieckiego. Na czas wojny PZŁ zawiesił działalność, odnowił się w roku 1945.

Obecnie łowiectwo nie jest jedynie formą rozrywki, ale ochrony i hodowli zwierzyny. Już w drugiej połowie XIX wieku narodził się etos myśliwego, wyznaczający stosunek człowieka do łowiectwa, do zwierzyny i całej ojczystej przyrody. Dzisiejsze łowiectwo jest spadkobiercą zwyczajów i tradycji tworzonych i kultywowanych od początku ludzkości.

Patronem myśliwych jest - jak wspomniałem - Święty Hubert. Urodził się w 655 roku w Brabancji. Kiedy ukończył 18 lat oddano go na dwór Frankonii. Spokojne życie Huberta skończyło się, gdy żona musiała odjechać, aby zaopiekować się umierającą matką. Samotność Huberta rozweselało towarzystwo i polowania bez poszanowania jakichkolwiek norm. Jak głosi legenda w roku 695 w Wielki Piątek lub Boże Narodzenie nie zwracając uwagi na uroczyste święto Hubert zapamiętale polował, oddalił się od towarzyszy wpadł w gęstwinę gdzie doznał widzenia. Ukazał się mu olbrzymi jeleń z krzyżem pomiędzy tykami poroża. Jeleń ludzkim głosem zgromił myśliwego za brak poszanowania dnia świątecznego. Dla Huberta było to tak wielkie przeżycie, że zmienił swoje życie, wstąpił do zakonu i doczekał się godności biskupiej. Łowy na zwierza zamienił św. Hubert na łowy dusz. Podania mówią, iż przy grobie Św. Huberta następowały uzdrowienia na epilepsję a przede wszystkim na wściekliznę.


Kochani moi.

Dziś mamy także niezwykłą okazję, aby zwrócić naszą uwagę na grupę myśliwych, którzy polują w Kole Łowieckim nr 18 "RACJONALNEGO ŁOWIECTWA". Okazją ku temu jest fakt, iż Koło obchodzi swoje 90-lecie. Powstało bowiem w 1920 roku, a więc tuż po odzyskaniu przez Polskę upragnionej niepodległości. Już sama nazwa niesie w sobie przesłanie dla łowiectwa - ma ono być racjonalne a wiec zaplanowane, prowadzone gospodarnie a nie rabunkowe, by przynosiło radość wszystkim. Kolegom, którzy do tego właśnie Koła należą składam wyrazy uznania i szacunku mając w pamięci także fakt, że już prawie stu Członków Koła w Jego historii jest w krainie wiecznych łowów a my o nich nie zapominamy i zanosimy serdeczną modlitwę o zbawienie.

Polowania odbywają się nadal, myśliwi kultywują stare zwyczaje, o jednych zapomną, o innych przeczytają w pamiętnikach. Trzeba ciągle sięgać do bogatej skarbnicy literatury myśliwskiej. Zapamiętajmy także - polowanie to pewien rodzaj misterium na łonie natury, przypominające o potędze dzikiej przyrody, o obowiązującej w niej odwiecznych prawach, o ciągłej walce o przetrwanie, i to nie tylko dzikiej przyrody i grubego zwierza, ale pięknego krajobrazu, muzyki, starej tradycji, trochę pogańskiej, trochę chrześcijańskiej z elementami miejscowego folkloru.

A na koniec pozwólcie więc, że przytoczę pewne powiedzenia, które przekazuje historia. Jeśli ktoś z koleżanek czy kolegów myśliwych ma problemy z pozyskaniem zwierza czy też nie znajduje go na swojej drodze warto się zastanowić i przemyśleć czy w podanych za moment powiedzeniach nie ma odniesienia do nas samych.
Pierwsze brzmi:
Chcesz znaleźć zwierza w barłogu, wprzód sam poleć się Bogu.
Drugie
Chowa Pan Bóg zwierza, tym, co nie znają pacierza.

Oto odpowiedź, dlaczego myśliwi szanując swoją tradycję zaczynają nowy sezon łowiecki Eucharystią.

Szczęść Wam Boże i Darz Bór.
AMEN.

Data publikacji: 14.11.2010 r.